23.05.2018, autor: M. Borowska

Wymiana szkolna z Berthold-Gymnasium we Frieburgu

W dniach 2.05 – 11.05 grupa siedemnastu uczniów naszej szkoły oraz SJO Bacalarus wzięła udział w wymianie młodzieżowej z uczniami Berthold-Gymnasium we Frieburgu, w Niemczech. Nasi uczniowie spędzili ten czas mieszkając w domach rodzinnych swoich niemieckich partnerów i wspólnie uczestnicząc w bardzo atrakcyjnym programie turystyczno-rekreacyjnym. Oto relacja:

Dzień pierwszy

Jadąc do Freiburga zwiedziliśmy piękny Wrocław. Przywitał nas piękną słoneczną pogodą. Zwiedziliśmy Starówkę i przeszliśmy przez słynny most zakochanych z mnóstwem kłódek. 

 

Dzień drugi

Po całodziennej podróży szczęśliwie dotarliśmy do celu, niektórzy pełni tremy zastanawiali się jacy będą w „realu” ich niemieccy partnerzy. Szybko jednak przełamaliśmy lody, zjedliśmy w rodzinach wspólne kolacje i zaczęliśmy się integrować. 

 

Dzień trzeci - Freiburg

Już od 8:30 byliśmy w szkole na wspólnych zajęciach. Opowiadaliśmy krótko o sobie, rozwiązywaliśmy quiz wiedzy o Niemczech i Polsce, braliśmy udział we wspólnych lekcjach i nawet udało nam się nauczyć Niemców trochę języka polskiego. Po południu zwiedzaliśmy piękną, historyczną starówkę Freiburga, ogromną katedrę oraz wdrapaliśmy się na punkt widokowy, skąd zobaczyliśmy panoramę miasta.

Dzień czwarty – Bazylea, Szwajcaria

Rano wyruszyliśmy pociągiem na naszą pierwszą wycieczkę do Bazylei, gdzie pierwszym punktem programu było przepłynięcie przez Ren promem z oryginalnym napędem - tylko przez prąd rzeczny. Mogliśmy się na chwilę przenieść w czasie i zobaczyć na nadbrzeżu rzeki oryginalnie zachowanie stare kamienice - widniały na nich daty budowy,  np. 1347 lub 1412. Później zwiedziliśmy piękną katedrę protestancką Bazylei i mogliśmy porównać jej osobliwości z wystrojem kościołów katolickich. Widzieliśmy też piękny, czerwony ratusz, stare miasto, a nasz przewodnik opowiadał nam o ciekawostkach dotyczących szwajcarskiej kultury.

 

Dzień piąty - Dzień z rodzinami (Familientag)

Każdy spędzał go ze swoimi rodzinami partnerskimi  w różny sposób m.in. zwiedzaliśmy okolice Freiburga, relaksowaliśmy się na basenie, byliśmy też w niemieckim kościele na polskiej mszy.

 

Dzień szósty - Titisee, Szwardzwald

Zwiedzanie Szwardzwaldu zaczęliśmy od wizyty na farmie (niem. Bauernhof). Poznawaliśmy tajniki ekologicznego chowu zwierząt, wędrowaliśmy przez las, płynęliśmy statkiem po pięknym jeziorze Titisee i, oczywiście, podziwialiśmy piękne zegary z kukułką, które są tutejszym „produktem regionalnym”.

 

Dzień siódmy – Colmar, Francja

Tego dnia zwiedzaliśmy Colmar - piękne miasto chwilami przypominające Wenecję. Mogliśmy zjeść prawdziwego francuskiego Croissanta i delektować się widokiem ślicznych, bogato zdobionych kamieniczek.

 

Następnie autokarem przejechaliśmy do Neuf-Brisach i obejrzeliśmy potężne umocnienia miasta z okresu II wojny światowej. Na koniec przeszliśmy piechotą z Francji do Niemiec mostem przez Ren.

 

Dzień ósmy - Europa park

Tego dnia nie mogliśmy się wprost doczekać. Europa Park podzielony jest na krainy np. Włochy, Hiszpanię, Portugalię, Wielką Brytanię, Irlandię, Grecję itd. Każda z nich ma wprost nieziemskie atrakcje, architekturę, ogrody i restauracje. Według niektórych z nas tak mógłby wyglądać RAJ. Nic dziwnego, że Europa Park uzyskał tytuł najlepszego parku rozrywki na świecie. Takich roller-coasterów nie ma nigdzie…

 

Dzień dziewiąty - ostatni dzień we Freiburgu

Nastąpił dla nas smutny moment pożegnania z goszczącymi nas rodzinami, polały się łzy… Odjechaliśmy myśląc ciepło o tym, że za trzy tygodnie spotkamy się znowu, tym razem w Zamościu. Wieczorem dojechaliśmy na nocleg do hotelu w Pradze.

 

Dzień dziewiąty - Praga

Był to ostatni, ale nie mniej atrakcyjny dzień naszej wymiany. Dzień spędziliśmy na zwiedzaniu najpiękniejszych miejsc w mieście: Starego Miasta, Mostu Karola oraz Zamku na Hradczanach. Po południu wyruszyliśmy w ostatni odcinek drogi powrotnej do domu…