21.12.2012, autor: B. Wasilewska-Wnuk

Bohaterska Kinga

Dlaczego Kinga Czochra zasługuje na miano "Bohatera z ławki"? Czy dlatego, że jest miłą, otwartą i chętną do niesienia pomocy dziewczyną? Na pewno też, ale przede wszystkim dlatego, że jej działanie nie kończy się tak jak u większości z nas na chęciach. Kinga ma pomysł na siebie i konsekwentnie dąży do jego realizacji.Kinga jest uczennicą klasy IIIh o profilu biologiczno-medycznym. Pomimo dużej ilości nauki znajduje czas na to, by pomagać innym ludziom. Od pierwszej klasy liceum Kinga udziela się w wolontariacie. Zaczynała od pracy w bursie z dziećmi niepełnosprawnymi. Poświęcała swój wolny czas po szkole na to by 2 razy w tygodniu spotykać się z dziećmi, pomagać im w odrabianiu lekcji, umilać im czas rozmową lub różnorodnymi rozrywkami. W 2011 roku Kinga odbyła kurs udzielania pierwszej pomocy i kurs opieki nad osobami starszymi. Następnie rozpoczęła pracę w Niepublicznym Zakładzie Opieki Zdrowotnej w Zamościu na oddziale medycyny paliatywnej.  Praca na tym oddziale wymaga silnej psychiki, którą Kinga niewątpliwie posiada, gdyż bez problemu podołała temu zadaniu. Jej "przygoda" z wolontariatem nie skończy się wraz z końcem roku szkolnego, bowiem Kinga wiąże swoją przyszłość z zawodem pielęgniarki i opieką nad dziećmi specjalnej troski.

Altruizm Kingi nie przejawia się jedynie w byciu wolontariuszką. W życiu codziennym jest  również pomocna. Zawsze służy innym radą i wsparciem, nie oczekując niczego w zamian. 

Poza wolontariatem udziela się także w życiu szkoły. W drugiej klasie należała do koła teatralnego i brała udział w przedstawieniu organizowanym z okazji Walentynek.

Zarówno nauczyciele jak i uczniowie byli zachwyceni jej umiejętnościami aktorskimi.

Kinga należy także do Zamojskiej Kuźni Talentów- nieformalnej grupy młodzieży, która organizuje i bierze udział m in. w warsztatach tanecznych, wokalnych, malarskich. Jest ona bardzo aktywnym członkiem tego zrzeszenia, ponieważ m in. z jej inicjatywy w Zamościu zorganizowano akcję "Free hugs- darmowe przytulanie". Swoim optymizmem i pozytywną energią zarażała wszystkich mieszkańców Zamościa.

Sztuką jest pogodzić tyle rzeczy na raz. Naukę w szkole, wolontariat, aktywne uczestnictwo w ZKT. 

Kinga jak widać, nie ma z tym najmniejszego problemu.